Caitlin Doughty nie tylko przedstawia swoje pełne czarnego humoru wspomnienia z pracy w krematorium, lecz także ukazuje, jak współczesne zachodnie społeczeństwo dobrowolnie pogrąża się w iluzji, iż śmierć go nie dotyczy, jest daleka i nieokreślona. Naszych zmarłych jak najszybciej ukrywamy za stalowymi drzwiami kostnic i domów pogrzebowych, a umierających zabieramy z widoku i zamykamy w szpitalach lub hospicjach. Gdy śmierć dotyka naszych najbliższych, nieodmiennie nas zaskakuje, a prawie zawsze przeraża. Autorka przekonuje, że to dwie strony tego samego medalu – i że najwyższy czas to zmienić.
Tłumaczenie: Adam Wawrzyński